Po długim okresie czasu samego czytania
blogów i tekstów na forum zdecydowałam się założyć własny. Nie przedłużając,
zapraszam do przeczytania. Większość moich tekstów z tego bloga można również znaleźć na forum sasunaru.pl
Mój pierwszy opublikowany na ww forum, tekst. Teraz kolej aby wstawić go również tutaj. Zapraszam.
Tytuł: Szach mat
Długość: Miniaturka
Gatunek: AU, humor
Pairing: Sasunaru
Beta: Embla
- Sasuke, ty żartujesz, prawda? – Naruto
wpatrywał się jak sroka w gnat, w coś co znajdowało się się przed nim na stole.
– Przecież to są…
-Szachy. – przerwał mu Sasuke, sadowiąc
się wygodnie w fotelu po drugiej stronie blatu. Zaczął układać figury na
szachownicy, nic nie robiąc sobie z głupiego wyrazu twarzy swojego chłopaka.
Czarne ustawił przy sobie, białe przed Naruto. Gdy skończył rozkładać, podniósł
spojrzenie na dziwnie milczącego partnera. Uśmiechnął się ironicznie, w duchu
klepiąc się po plecach, za swój iście cudowny pomysł.
- Cały czas narzekasz, że się nudzisz,
więc proponuję ci rozrywkę – mówiąc to przesunął pionek o dwa pola do przodu –
doceń to, Naruto.
- Rozrywkę?! – oburzony głos, o dwa tony
wyższy niż zazwyczaj, zdradzał szok. –
Przecież to jest, to jest… to jest przestarzałe! – wykrzyknął tryumfalnie,
znajdując określenie dla koślawych, jego skromnym zdaniem, figurek.
- A może to raczej ty jesteś, tak troszeczkę…
hm… opóźniony, że nie potrafisz grać w szachy i tylko szukasz wymówek aby się
wymigać? – Brwi Sasuke uniosły się w wyrazie udawanego zdziwienia – Młocie,
przecież cię nauczę, więc z łaski swojej weź się przymknij i słuchaj.
Oburzony zniewagą Uzumaki, zaczerwienił
się soczyście i już miał zamiar wykrzyczeć mu jakim jest dupkiem, lecz jedno
ostre spojrzenie Uchihy wystarczyło aby się pohamował.
- Spróbuj pomyśleć o tym pozytywnie –
kpiący uśmiech Sasuke nie zwiastował niczego dobrego – szachy uczą logicznego
myślenia i przewidywania ruchu przeciwnika. Może gdy opanujesz tę sztukę, nie
będziesz zapominał o płaceniu abonamentu za kablówkę, w efekcie czego nie
będziesz się nudził – zasugerował niewinnym tonem.
Bingo. Sasuke trafił w sedno, urażając
dumę Naruto do granic możliwości. No dobra, zapomniał o tym cholernym rachunku.
Tylko dlaczego musi teraz tak cierpieć? Narzekając na brak zajęcia liczył na
to, że brunet zaproponuje wypad do kina, restauracji, no w ostateczności
spacer. Nie spodziewał się, że Sasuke będzie chciał grać w szachy. Jednak miał
rację. Zawalił. Wziął głęboki wdech na uspokojenie i skupił się na szachownicy,
choć wcale nie miał ochoty na nadchodzącą tyradę. Obiecał sobie w duchu, że
następnym razem zapłaci za dwa miesiące z góry, tak na wszelki wypadek. No i
zaczęło się. Dłuższą chwilę wysłuchiwał nazw figurek i próbował odróżnić jedną
od drugiej. Gdy prawie mu się to udało, mina zrzedła mu całkowicie, jak tylko
dowiedział się, że każda z nich ma swój własny sposób poruszania się po
planszy. Goniec na skos, wieże prosto, jeszcze inne tylko jedno oczko do
przodu, kolejne za to jak chciały. Bębnił palcami o blat, przysłuchując się
prawidłom regulującym sposób rozgrywania partii, a jego irytacja sięgała
zenitu. W końcu, tracąc reszki cierpliwości, jednym szybkim ruchem zrzucił
planszę ze stołu, a następnie, szybko okrążywszy blat, usiadł okrakiem na
kolanach Uchihy
- Co ty wypraw… – zaczął zdekoncentrowany
Sasuke obserwując poczynania chłopaka, lecz dłoń kochanka zasłoniła mu usta,
nie pozwalając skończyć. Wściekły, za tak haniebne potraktowanie planszy,
spojrzał z wyrzutem w niebieskie oczy.
- Dobra, Sasuke. – Naruto w nosie miał jego złość. – Posłuchaj.
– Mówiąc, uśmiechnął się do niego anielsko i dodał: – Jedyne co zapamiętałem to to, że jeśli król
nie ma już żadnego ruchu to przegrał. Więc… - Chwycił Sasuke za nadgarstki,
unieruchamiając je. - …nie masz teraz żadnego ruchu. Szach mat, draniu.
Wygrałem!
Końcówka mnie rozbroiła :D Nie no Naru poleciał po całości, tak trzymaj! Z Sasuke trzema stanowczo bo inaczej zostanie się przez niego zdominowanym :D A wracając do tematu to świetna miniaturka, bardzo mi się podoba. Styl również.
OdpowiedzUsuńPo prostu świetne!
Pozdrawiam i weny życzę,
Lena
Haha xD
OdpowiedzUsuńJa tam się nie dziwię Naruto ;) wiadomo było, że tego wszystkiego nie skuma ;d
Tak na koncu mógł go jeszcze cmoknąć ;p
Pozdrawiam,
Inata - chan
O rajciu!!! Ale mega :). Naruto świetnie sobie poradził :D. Już go lubię :D
OdpowiedzUsuńHa! O ty jedna, błąd masz! xD "tą sztukę"! "TĘ sztukę"! Ale co ja się tak cieszę? xD Przecież to był dawno i nieprawda xD
OdpowiedzUsuńDobra, skoro zaliczyłam już część "hejsterską" (xDDD) mogę przejść do tej dobrej :D
A to Sasuke dupek jeden xD Kocham tego chama, kiedy jest takim chamem xD Bo Naru się tak słodko wkurza <3 Ale żeby tak od razu karać biednego Naruto za takie coś?! Każdemu się zdarzy nie zapłacić! Na szczęście Naru jest przebiegły <3
Dlaczego ja wszędzie liczę na seks? xDDD
No nic, spadam dalej czytać :P